Po miesięcznej przerwie spowodowanej różnorodnymi, oczywiście obiektywnymi i niezależnymi od nas okolicznościami, wyruszyliśmy się na kolejny spacer z kijkami, który przerodził się w wycieczkę krajoznawczą.
Wyruszyliśmy tradycyjnie spod gniewskiej gazowni i skierowaliśmy się w stronę Tarasów Wierzycy. Już za betoniarnią postanowiliśmy skrócić drogę i wspiąć się się stromym zboczem do parku. Zadanie prawie ekstremalne, ale, jak się okazało, wykonalne.
Jak pamiętacie, Góra Wisielców została zalesiona pod koniec XIX w. i przekształciła się w park miejski pełen jarów i pagórków doskonałych do spacerów z kijkami.
Nasza trasa wiodła dołem parku, co pozwoliło nam wkrótce znaleźć na ulicy Mieszka I. A tu - jeszcze jeden wysiłek i wspinaczka do krzyża, który w 1937 r. poświęcił ks. Rozentreter. O krzyż dbają mieszkańcy tej ulicy. Piękne miejsce do zadumy, refleksji i modlitwy.
Przekroczyliśmy bezpiecznie ruchliwą drogę 91 i ruszyliśmy wzdłuż działek ku ulicy Jana Pawła II, by w jej pobliżu podziwiać postawiony w błyskawicznym tempie parterowy domek. Sympatyczny kierownik budowy opowiedział nam o ciekawej technologii budowy takiego budynku, który został przywieziony prawie z gotowym wyposażeniem: na ścianach były już kafelki, lustra itd. Istotne jest także to, że będzie to dom pasywny, czyli bardzo energooszczędny.
Nasz dalszy szlak wiódł ulicą Kremskiego. Czy wiecie, kim był jej patron? Jan Bernard Kremski był nieprzeciętnie uzdolnionym pilotem myśliwskim. W ogólnopolskich zawodach o
puchar przechodni lotnictwa myśliwskiego zdobył pierwsze miejsce, a
dla swojego pułku puchar przechodni na stałe. Za ten sukces
odznaczono go Brązowym Krzyżem Zasługi.
Wybuch II wojny światowej
zastał Kremskiego na lotnisku w Aleksandrowicach koło Bielska -
Białej. Już w pierwszym dniu walk obronnych zestrzelił niemiecki
samolot. Do końca kampanii wrześniowej walczył w 21. eskadrze,
wchodzącej w skład Armii "Kraków". Następnie przez
Rumunię, Syrię i Francję dotarł do Wielkiej Brytanii. Tu po
przeszkoleniu przydzielono go do 54. Dywizjonu Myśliwskiego RAF. W
jego składzie brał udział w słynnej bitwie o Anglię. Zestrzelił
wówczas trzy samoloty niemieckie.
Za czyny bojowe awansowano go
do stopnia podporucznika i wielokrotnie odznaczono, między innymi:
czterokrotnie Krzyżem Walecznych i Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti
Militari.
Jan Bernard Kremski brał udział w ofensywie
"Royal Air Force" nad Francją, Belgią i Holandią. Zginął
14 sierpnia 1941 r. nad Francją, lecąc na samolocie myśliwskim w
osłonie bombowców. Jego grób znajduje się na cmentarzu w
Dunkierce (Francja).
Końcowy etap spaceru, to Wzgórze Zamkowe. Tu, w Gminnym Ośrodku Sportu i Rekreacji chcieliśmy wziąć udział w głosowaniu na wybór projektu w ramach budżetu Obywatelskiego. Niestety, lokal "wyborczy" jest otwarty dopiero o godz. 14,00. Postanowiliśmy więc zagłosować w Urzędzie. Ale najpierw podziwialiśmy widoki ze wzgórza, które powinno stać się, także dzięki środkom z budżetu obywatelskiego pięknym miejscem spacerowym, rekreacyjnym dla wszystkich mieszkańców naszej gminy oraz turystów. Czyż nie jest piękna widokówka z gór?
Na Wzgórzu Zamkowym jeszcze wspomnienie Wielkanocy - kolorowa pisanka.
Zatrzymaliśmy się przy pomniku żołnierzy II batalionu 65 starogardzkiego pułku piechoty, wywodzących się ze Straży Ludowej, której powołanie stało się faktycznie początkiem Republiki Gniewskiej.
I kolejne historyczne miejsce. Budynek, w którym w latach 1923 –
33 mieszkał major Nikodem Sulik, dowódca miejscowej jednostki
wojskowej II batalionu 65. Pułku Piechoty.
Nikodem
Sulik (1893-1954) żołnierz WP, uczestnik kampanii wrześniowej
1939, więziony w obozie sowieckim, przeszedł z armią gen. Andersa
z ZSRR przez Bliski Wschód do Włoch, generał brygady, dowódca V
Kresowej Dywizji Piechoty, uczestnik bitwy pod Monte Casino 1944 r.
Zakończenie spaceru - Urząd Miasta i Gminy Gniew i głosowanie na mały i duży projekt budżetu obywatelskiego.