W związku ze świętami, Nowym Rokiem odnotowaliśmy długą przerwę w prowadzeniu bloga. Nadrabiamy zaległości i wracamy na kijkowe szlaki, tym razem w zimowej odsłonie. Dzień, chociaż bez słońca, ale za to bez wiatru - zachęcał do wędrówki z przyjaciółmi jedną z naszych ulubionych tras ulicą Leśną na Tarasy Wierzycy i jeszcze dalej w las. Szlak może nie za długi, ale po tak długiej przerwie i wielu godzinach spędzonych przy świątecznym stole - trzeba być ostrożnym w podejmowaniu większych wyzwań.
Zbiórka, oczywiście na ul. Konopnickiej. A po drodze - czarno - biały widok z kładki nad drogą 91.
Z Tarasów Wierzycy rozciąga się ciekawy widok na Gniew, chociaż przy tej mglistej pogodzie nie do końca widać nasze miasteczko.
Cała droga należy do nas.
Niestety, nie obyło się bez upadków, przyjmowanych z ogromnym poczuciem humoru i wręcz pozowaniem do zdjęcia. Na ratunek Lidzi ruszył nasz piesek wędrowniczek - Czortek.
"Jak dobrze nam zdobywać góry" - śpiewamy w znanej turystycznej piosence. My też wspięliśmy się na malutkie wzniesienie przy wierzbach.
No i zaczęła się zabawa na śniegu - robimy orła.
Po zabawach na śniegu czas na odpoczynek i małe co nieco. Czortek myślał, że zatrzymamy się w naszym stałym miejscu, a tu niespodzianka - nikt nie chce przyjść do pieska.
Za dużo było tam śniegu, stanęliśmy więc na drodze, by w pięknych okolicznościach przyrody delektować się czymś naprawdę dobrym. Po przepis należy zgłosić się do Zosi.
Nie bójmy się zimowych spacerów z kijkami. Zima, co prawda nie jest najłatwiejszym czasem dla miłośników nordic walking. Są dni, kiedy szczególnie trudno wyjść z domu, warto jednak się przełamać i znaleźć w sobie motywację. Aktywność fizyczna, szczególnie o tej porze roku, daje wielką satysfakcję i pozwala dojść do wiosny, omijając gabinet lekarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz