7 sierpień 2017 r.
Tak się składa, że naszym wyprawom towarzyszy słoneczna pogoda lub co najmniej nie pada. Tak było też i tym razem. Do Rowerowych Włóczykijów ponownie dołączyła Helena oraz nowy cenny nabytek - pan Ryszard. A wiadomo, że wszystkie Ryśki to fajne chłopaki... Dzisiaj ruszyliśmy w poszukiwaniu pomników przyrody na Nizinę Walichnowską. Pierwsza miejscowość na trasie - Ciepłe. Tu jak zwykle zatrzymaliśmy się przy przydrożnym krzyżu.
Zaraz za Ciepłem - Kotło z pierwszym na trasie pomnikiem przyrody - kasztanowcem zwyczajnym. Drzewo liczy sobie 148 lat, w obwodzie ma 371 cm, a jego wysokość to 24 m. Kasztanowiec jest drzewem o średniej witalności. Wymaga założenia elastycznego wiązania pomiędzy przewodnikami. Mamy nadzieję, że będzie jeszcze długo stało i cieszyło nasze oczy.
W Gronowie skręciliśmy w drogę pod wałami przeciwpowodziowymi, które budowali jeszcze pracowici menonici. Zostali oni sprowadzeni na tereny jeszcze w XVII w., a budowę obecnego wału zakończyli w 1855 r.
Zatrzymaliśmy się na chwilę przy przydrożnej kapliczce, którą mieszkańcy Kuchni postawili jeszcze przed wojną i odbudowali w 1945 r. Kuchnia to miejscowość założona na kępie wiślanej położonej pomiędzy łożyskiem Wisły, a jej odnogą zwaną Borawą. Nazwa pojawiła się po raz pierwszy w źródłach pisanych w 1624 i 1664 r. "Pastwiska Kępa alias Kuchnia". W średniowieczu pełniła prawdopodobnie funkcję osady obronnej. Znajdowały się tam pastwiska należące do komturstwa gniewskiego a następnie do starostwa gniewskiego. Kuchnia przestała być osadą na wyspie po wybudowaniu wału przeciwpowodziowego w 1855 r.
W Kuchni wjechaliśmy na świeżo skoszone wały przeciwpowodziowe. Super ścieżka rowerowa. Oddychaliśmy pełną piersią, podziwialiśmy widoki.
Następnie tzw. drogą militarną zjechaliśmy do Wisły.
Droga powrotna wiodła przez Wielkie Walichnowy. Tu zatrzymaliśmy się przy przedszkolu, na terenie którego rośnie kolejny pomnik przyrody - jesion wyniosły. Jego wiek sięga 100 lat, obwód - 360 cm, wysokość - 24 m. Jesion jest drzewem o średnie witalności. W jego pniu stwierdzono dość znaczny rozkład. Zalecana jest kontrola wiązania elastycznego w koronie drzewa.
Nieco dalej zatrzymaliśmy się przy kościele pw. św. Jana Chrzciciela. Tu, na przykościelnym cmentarzu rosną dwa pomniki przyrody - jesiony wyniosłe. Oba mają powyżej 100 lat, wymagają działań pielęgnacyjnych.
Weszliśmy też do kościoła. Tu z inicjatywy pana Mariusza Śledzia zamontowano tablicę informującą o powodziach, które w minionych stuleciach nawiedziły Nizinę Walichnowską.
Przed nami było jeszcze Gronowo z czterema pomnikami przyrody przy kaplicy pw. św. Maksymiliana Kolbe. Wszystkie są klonami zwyczajnymi. Najstarszy z nich liczy 159 lat, pozostałe przekroczyły wiek ponad 100 lat. Popatrzcie, jakie to piękne drzewa.
Końcowa część naszej rowerowej wyprawy - bardzo wyczerpująca. Do pokonania dwie górki - najtrudniejsza ciepłowska, no i gniewska Czubatka. Ale jak zwykle - daliśmy radę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz