Poniedziałek pod znakiem żurawia - zwiastuna wiosny. Ptaki te przylatują na swoje tereny lęgowe pod koniec lutego i zaczynają swoje wiosenne porządki. Postanowiłyśmy je podpatrzeć na nicpońskich mokradłach.
Zbiórka jak zwykle na ul. Konopnickiej. Ruszamy na Tarasy Wierzycy.
Kierujemy się w stronę lasku rosnącego przy dawnej bazie GS przy ul. Gniewskie Młyny. Polecamy tę trasę na niedługie spacery.
Zatrzymujemy się na małe co nieco. Piesek jest bardzo wtedy zadowolony, bo zawsze dostanie jakiś smakołyk.
Ruszamy dalej polną drogą do Nicponi. Jak zwykle podziwiamy piękne posesje. Gratulujemy ich właścicielom pomysłu na zagospodarowanie przestrzeni oraz dbałość o każdy szczegół.
W oddali na polu stado saren biegnie w stronę lasu. Czy to widać na zdjęciu? Chyba nie.
Dalsza nasza droga w poszukiwaniu żurawi wiedzie wzdłuż lasu. Niestety, słyszymy tylko ich głosy.
Żuraw to jeden z nielicznych ptaków, który uosabia wiele wspaniałych cech. Jego dostojność potęguje nawet środowisko czy pora dnia. Wyobraźcie sobie mglisty poranek, snujący się nad zaspanymi łąkami nieopodal jezior i lasów. I parę żurawi wyłaniającą się z bieli i poruszającą z niezwykłą gracją, dodalibyśmy – jak na dworze królewskim. Rzeczywiście, żuraw to iście królewski ptak, któremu przypisuje się wręcz arystokratyczne maniery, niekoniecznie dobre, jak chociażby zadzieranie dzioba. Wspomniane cechy dostojności i wzniosłości zostały mu nadane z powodu pięknych, wysmukłych kształtów ciała i wytwornych ruchów.