Tym razem Rowerowi Włóczykije postanowili być bardziej mobilni i przenieśli się w inne, nie mniej piękne rejony naszej Gminy. Nasz cel - punkt widokowy we Wiośle Małym. Najpierw trzeba było dojechać do Opalenia, a potem skierowaliśmy się w stronę Widlic. Jest to wieś, w skład której wchodzi kilka przysiółków i
osad leśnych. W osadach Wiosło
znajdowały się przeprawy przez Wisłę. Z okresem ich funkcjonowania
związane są podania o rozbójnikach i zakopanych skarbach. Na początku
wojny trzynastoletniej w 1454 roku miała tu miejsce potyczka oddziałów
polskich i krzyżackich. Według legendy okoliczni chłopi za pomocą
wideł poskromili groźnych braci zakonnych i uratowali dowódcę powstania
Jana z Jani (ok.1400–1461), późniejszego wojewodę Pomorza. Stąd też
wzięła się nazwa miejscowości Widlice, wcześniej Widłyce.Szczególny rozwój wsi nastąpił po wybudowaniu mostu przez Wisłę w 1909
roku. Funkcjonowały tu: szkoła, sklep, restauracja i przystań na Wiśle.
Na skraju wsi znajduje się cmentarz ewangelicki założony w poł. XIX
wieku. W Widlicach urodził się Józef Czyżewski (1857–1935) działacz
narodowy i wydawca prasy polskiej w Gdańsku.
Dojechaliśmy do parkingu przy punkcie widokowym we Wiośle Małym.
Stąd już z kijkami ruszyliśmy w las, by wejść na punkt widokowy od strony Dużego Wiosła. Pogoda nam dopisywała. Po drodze podziwialiśmy piękne widoki, czuliśmy się prawie jak w Górach Świętokrzyskich.
Wkrótce dotarliśmy do osady Duże Wiosło. Miejscowość urokliwie położona zachęca do wypoczynku. Przed wojną była tu ulokowana placówka Straży Celnej, pełniąca w okresie międzywojennym służbę ochronną na granicy polsko - niemieckiej.
Potem już prawie górskimi serpentynami wspinaliśmy się na punkt widokowy. Zatrzymaliśmy się tez nam krótki odpoczynek i złapanie oddechu. Nasza koleżanka obchodziła dziś imieniny, po życzeniach były też i cukierki.
Dalsza wędrówka to już sama przyjemność.
Jeszcze jakiś
czas temu infrastruktura rezerwatu Małe Wiosło (gmina Gniew) nie
pozwalała w pełni bezpiecznie podziwiać krajobrazu, jaki się z niego
rozpościera. W pewnym momencie trzeba było podjąć decyzję - odnowić albo
zburzyć. Dzięki Nadleśnictwu Starogard Gdański cały kompleks prezentuje
się dziś imponująco.Powstały zatoczka parkingowa, nowa ścieżka, wiata i ławki, odbudowano również wieżę widokową. Zachęcamy do rodzinnych spacerów.
Z punktu widokowego schodziliśmy odnowionym szlakiem, prowadzącym do parkingu.
To jeszcze nie był koniec naszej wyprawy. Powędrowaliśmy jeszcze do Wietnamu i Kambodży, a to dzięki naszej kolejnej solenizantce, która niedawno odwiedziła te kraje. Piliśmy najdroższą kawę świata "Luwak", jedliśmy cukierki na bazie durianu oraz z oleju kokosowego i palmy daktylowej, słuchaliśmy opowieści z dalekiej Azji. Sto lat, Teresko!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz